“Krok po kroku, krok po kroczku, najpiękniejsze w całym roczku, idą Święta” – jak śpiewają, co roku (od 2020 r.) przyjaciele pewnej ryby. Wszystkim nam należy się kilka dni odpoczynku w gronie rodziny i przyjaciół po intensywnym roku, w którym wiele się działo (m.in. wystrzał DeFi czy NFT), żeby móc się przygotować na kolejne wielkie zmiany, które nadchodzą:
- rozwiązania 2 warstwy,
- Ethereum 2.0 czyli dowód stawki w eterze,
- zielone blockchainy,
- tokenizacja – nieruchomości (także w Polsce),
- metawersy,
- CBDC, w także Euro i potencjalnie złotówki,
- potencjalną legalizację krypto przez inne kraje niż Salwador,
- regulacje – w tym. MiCa i inne,
- korekty na rynkach krypto i finansowych,
- dalszy rozwój DeFi i NFT.
Życzymy Wam, poza niezbędnym zdrowiem, żebyście w tym okresie przede wszystkim znaleźli czas na spotkanie najbliższych offline, a także:
- słuchanie nie tylko o maseczkach, inflacji czy walkach politycznych, ale posłuchanie dobrej muzyki,
- oglądanie nie tylko wiadomości w tv czy podcastów, ale obejrzenie dobrego filmu, czy serialu (*),
- czytanie nie tylko newsów o bessie w krypto, ale przeczytanie dobrej książki,
- grę nie tylko na rynkach, ale też na stole – w planszówki, czy zagłębienie się w metawersie RPG – ale tym bez prądu,
- uprawianie nie tylko zwrotów z inwestycji, ale też nieco sportu: rower i morsowanie także się liczą (**),
- rozwiązywanie nie tylko problemów, ale np. na rozwiązanie paru zagadek lateralnych (***).
(*) osobiście polecam 1) “Dom z Papieru” (Netflix), znakomicie zrobiony serial, dostarczający nie tylko doskonałej rozrywki, ale i z pewnym przekazem dotyczącym wolności, jakże bliskiej wszystkim “blockchainerom” oraz 2) “Teorię wielkiego podrywu” – lekki sitcom, trochę dla nerdów-naukowców – kilka razy odwoływali się nawet do kopania bitcoinów, doświadczając upiornej strony “trwałości zapisu” i bezpieczeństwa blockchaina, takiej, jak wiele osób, np. pewien Brytyjczyk.
(**) ale z tym pierwszym ostrożnie na oblodzonych szutrówkach, zwłaszcza kamienistych
(***) To jedno z naszych ulubionych zajęć na wyjazdach. No dobra, moich :). Tzn. zadawanie zagadek lateralnych, czyli takich, które wymagają nieszablonowego podejścia przy rozwiązaniu, myślenia “out of the box”. Dwa przykłady na rozgrzewkę (łatwiejszy i trudniejszy):
- Miły dżentelmen – Pan Johnson kupił paczkę pełną żywność i zaopatrzenia za 5 USD w Stanach Zjednoczonych, po to tylko, aby sprzedaż ją jedynie za 1 USD w Afryce osobom w potrzebie. Kontynuuje ten schemat przez długi okres. W końcu zostaje milionerem. Jak to możliwe?
- Mężczyzna zostaje postawiony przed sądem po tym, jak został oskarżony o zamordowanie swojej żony po tym, jak zgłoszono jej zaginięcie miesiąc temu. Mężczyzna twierdzi, że żona go zostawiła, nie zostawiając po sobie niczego, aby nie mógł jej znaleźć i że jest niewinny morderstwa. W ramach obrony jego prawnik prosi wszystkich obecnych, aby spojrzeli za siebie. „Aby udowodnić, że mój klient jest niewinny, poprosiłem jego żonę, aby za chwilę weszła przez te drzwi, aby udowodnić, że w rzeczywistości mój klient jej nie zabił!”. Cała ława przysięgłych, sędzia i wszyscy przysłuchujący się sprawie, spoglądają na drzwi, jednak nikt przez nie nie wchodzi. Po chwili prawnik twierdzi: „Widzicie! To tylko dowodzi, że nie macie pewności, czy mój klient mógł zabić swoją żonę. W przeciwnym razie nie zawracalibyście sobie głowy oczekiwaniem jej wejścia!” Niemal natychmiast po tym stwierdzeniu ława przysięgłych orzekła, że oskarżony jest winny. Skąd taka decyzja? (przyjmijmy, że dowody w sprawie nie były jednoznacznie rozstrzygające)
PS. Miniaturka to fragment swetra, który można dostać tutaj
Grzegorz Sobiecki